Toyota Prius Plug-In Hybrid już w momencie debiutu rynkowego cieszyła się sporym zainteresowaniem świata motoryzacyjnego. Teraz, nowe auto japońskiego koncernu trafia do polskich salonów – ile trzeba będzie za nie zapłacić?
Podstawowa wersja Toyoty Prius Plug-In Hybrid została w Polsce wyceniona na 152 900 PLN. Sama technologia ‘plug-in’ polega na tym, że akumulatory samochodu mogą być ładowane bezpośrednio z gniazda zewnętrznego. Toyota Prius Plug-In Hybrid w podstawowej odmianie będzie zasilana za pośrednictwem trzech współpracujących ze sobą jednostek napędowych – będzie to silnik benzynowy o pojemności 1,8 litra, połączony z bezstopniową skrzynią biegów e-CVT. Motor ten wspierany będzie za pośrednictwem dwóch elektrycznych jednostek napędowych zasilanych bateriami litowo-jonowymi. Z istotnych informacji warto wspomnieć o tym, iż pojemność elektrycznych motorów została zwiększona z 87 do 145 litrów, co będzie miało dość spore znaczenie w przypadku maksymalnego zasięgu pojazdu, jaki będzie w stanie osiągnąć samochód przy wykorzystaniu wyłącznie silników elektrycznych (2x więcej niż w poprzednim Priusie, teraz jest to 50 km).
Przedstawiciele Toyoty w przypadku nowego Priusa ponownie chwalą się rekordowo niskim poziomem spalania, który ma wynieść zaledwie 1 litr na każde 100 km. Rekordowo niska ma być także emisja spalin, wynosząca jedynie 22g CO2/km. Maksymalna moc ładowania baterii wzrosła z kolei z 2 do 3,3 kW, a sam czas ładowania ma wynosić maksymalnie 2 godziny.
Jak wspominaliśmy na początku artykułu, nowa Toyota Prius Plug-In Hybrid została wyceniona w wariancie podstawowym na 152 900 PLN. Dealerzy Toyoty zapewniają także atrakcyjne kredyty ratalne na nowy model, w których wysokość raty może wynosić już nawet 1210 zł netto / msc.
Kategorie: Aktualności
Tagi: hybryda, nowa toyota, plug-in, polska premiera, premiera, prius, prius plug-in hybrid, samochód hybrydowy, toyota, toyota prius, toyota prius plug-in hybrid
Samochód prezentuje się naprawdę genialnie. Kolor sam w sobie mi odpowiada, jednak te lampy na dole jakoś mi nie pasują do całości.
Czy tylko ja mam wrażenie, że wszystkie nowa auta bardziej przypominają pojazdy superbohaterów z kreskówek niż środek transportu przeznaczony do miasta?
No z przodu prezentuje się fenomenalnie… Szkoda tylko, że kuper dalej taki toporny;)